Archive for the ‘ Uncategorized ’ Category

Wolność na czterech kółkach, czyli słowo o podróżowaniu samochodem

Image

Znam ludzi, którzy twierdzą, że jeśli chce się podróżować, to środek lokomocji nie ma znaczenia. I generanie tak jest, bo podstawa to byle do przodu. Ale czy napewno nieważne jak? Dla mnie chyba nie do końca, co uświadomiła mi zeszłoroczna wyprawa na Bałkany, a podróż po rozległej Tajandii tylko potwierdziła.

Środek lokomocji jest nieoderwalną częścią atmosfery podróży. Jeśli mam ochotę na prawdziwy backpacking, to podróżuję autobusami i pociągami, zdarza się, że i stopem. Podróż samolotem daje poczucie, że wyruszamy gdzieś daleko, nawet jeśli nasza destynacja znajduje się rzut beretem od domu. A co daje samochód? Mnie osobiście niesamowitą wolność, której nie może zapewnić żaden inny sposób podróżowania. I nie ma tu znaczenia rozmiar, bo małe samochody tak samo jak duże auta, czy samochody rodzinne mogą dostarczyć niesamowitych wrażeń podróżniczych – wszystkie w końcu posiadają cztery kółka, które zaprowadzą nas do celu. Bez zewnętrznych ograniczeń jak rozkład jazdy.

Zbliża się czas wakacji, a zatem i planowania ewentualnych letnich wojaży. I na myśl przychodzi od razu zeszłoroczny road trip, podczas którego w 15 dni odwiedziliśmy aż 6 krajów, przemierzając w sumie ponad 4 tys km. I nie ulega wątpliwości, że wszystko to możliwe było właśnie dzięki samochodowi, który, jak żaden inny środek transportu, pozwolił nam utrzymać intensywne tempo wyprawy, jednocześnie dając łatwą i szybką możliwość modyfikacji trasy oraz zabrania wszystkich potrzebnych (i nie tylko) rzeczy, wolność w doborze przystanków, a czasem i schronienie.

Po przygodzie bałkańskiej ’11, która była pierwszym przeze mnie zorganizowanym road tripem zawsze będę miała sentyment do wypraw samochodowych – chęć zapakowania plecaka do bagażnika i ruszenia przed siebie jest czasem trudna do opanowania. Szczególnie jeśli ma się fajną ekipę. Jedyne, co może powstrzymywać to aktualne ceny paliwa, które w przeciagu roku wzrosły o złotówkę na litrze. Ale cóż się nie robi, aby zwiedzać w trybie off-road i poczuć totalną wolność?

Planowanie bałkańskiego road tripu ’12 (vol. 2) uważam za oficjalnie rozpoczęte!